Forum użytkowników Nissana 100NX

VeNoM · Wysłany: 01 Mar 2011 18:05 Temat postu:

Nie oszukujmy się. Za taki rocznik itd. Juz pomijając, że to NISSAN i to jeszcze SETA, to baaardzo wygorowana cena.
Piszesz tak jakby GTI w bardzo dobrym stanie wart był duzo wiecej?

nismojoe · Wysłany: 01 Mar 2011 18:37 Temat postu:

no bo powoli są droższe, zobacz sobie po ile chodzą zadbane gti w niemczech okolo 2 tysi euro każdy fakt , że są troche dopieszczone, a ten jest prawie seryjny , trudno cokolwiek ze zdjęć wróżyć , pewnie na żywo wyszło by parę mankamentów

kpi · Wysłany: 02 Mar 2011 16:05 Temat postu:

VeNoM · Wysłany: 02 Mar 2011 19:29 Temat postu:

Spokojnie, rozumiem. Chyba nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Mianowicie chodzi mi o to, że owszem setki są fajne i nawet ja byłbym skłonny dać za taką sporo więcej gdybym tylko miał pewność co do bardzo dobrego stanu. Ale wszystko w granicach zdrowego rozsądku.
Kiedyś papier a teraz fora przyjmą wszystko co napiszesz, ale nie mów że w rzeczywistości, teraz, na dzien dzisiejszy kupiłbyś bez zawahania czy namysłu GTI '91 na 10 czy wiecej tysięcy, czy nie zrodziałaby się myśl czy jednak warto?
Gdybać sobie można ja tez czasem mam marzenia i kupiłbym sete jakby nadarzyła sie okazja i za 10tys ale marzenia to jedno a rzeczywistość drugie. Mam nadzieje ze teraz rozumiesz o co mi chodzi.

sirkomla · Wysłany: 02 Mar 2011 19:38 Temat postu:

Widzisz... problemem jest to, że na rynku jest bardzo dużo setek, które rzeczywiście mają swoja lata za sobą lub mają jakiś feler i kosztują 2000.
Później (co widać ostatnio na forum), ludzie kupują taką setkę i są zdziwieni, że trzeba w nią zainwestować, by mogła służyć długie lata.
Ja sam swoją (już drugą) kupiłem rok temu za ok 5tys. i do dzisiaj włożyłem około trzech tysięcy i wiem, że będę musiał włożyć więcej.
Więc dla mnie kwota 8 tysięcy za autko, które byłoby w bardzo dobrym stanie nie jest wcale ceną wygórowaną.

VeNoM · Wysłany: 02 Mar 2011 19:50 Temat postu:

Masz racje. W samochod niestety ale sie nie wejdzie. Po takich inwetsycjach przynajmniej wiesz co masz;)
W sumie to niewiadomo z tym GTI w linku kilka postów wczesniej. Może właściciel tez wie co ma i wie ze jest wart tych pieniedzy. To juz loteria.

dawidkrakow · Wysłany: 02 Mar 2011 19:54 Temat postu:

Podsumowujac moje wydatki i zakup setki przez 3 lata to bym miał ponad 2 takie GTI z ogłoszenia

bartik · Wysłany: 02 Mar 2011 20:09 Temat postu:

Piszecie, tak jakby do takiego GTI nie trzeba było nic kupować... Podstawowe rzeczy takie jak kable zapłonowe, płyn chłodniczy itp. trzeba prawie zawsze kupować po zakupie, wiadomo, że nie ma co czasami ratować trupa, ale nie ma też aut bezobsługowych.

Sam mam setkę za 1,5 tys. ale jak podsumuje koszta kupna opon zimowych, płynu chłodniczego, kabli i wielu innych rzeczy to wychodzi 2 razy tyle, a jeszcze ubezpieczenie itp. Dodam jeszcze, że ,moja setka nie miała żadnej awarii (po za uszkodzonym silnikiem, ale to ja byłem głupi i pożyczyłem auto... nie wliczam kosztów naprawy tego) nie wymaga remontu blacharki, więc podaję wyłącznie koszta materiałów eksploatacyjnych.

A tak podsumowując to trochę nawet szkoda mi włożonych pieniędzy w moje Ga16Ds, bo teraz nie opłaca mi się go sprzedawać, a chętnie kupiłbym gti Very Happy

kpi · Wysłany: 02 Mar 2011 20:17 Temat postu:

Pawel18PL · Wysłany: 02 Mar 2011 20:22 Temat postu:

kpi dobrze gada !!

q_nerk · Wysłany: 02 Mar 2011 20:39 Temat postu:

heh, mnie moje gti dotychczas koło 6 koła kosztowało, a pewnie ze 3 w tym roku jeszcze pociągnie - no ale cóż, te auta powoli stają się rarytasem (zaznaczam że powoli)

Thomsonicus · Wysłany: 03 Mar 2011 8:19 Temat postu:

I tu jest pies pogrzebany że 90% tych aut odbiega stanem od ideału i stąd cena adekwatna do ilości rdzy itd. Jak się trafi jakiś zadbany i kosztuje konkret pieniążki to wtedy ból bo każdy myśli że auto za dużo wycenione. Takie są prawa rynku że to na co popyt jest niski to i cena jest niska. A bądźmy szczerzy, 100NX nigdy ani jakimś klasykiem nie będzie, ani konkursu piękności w fabrycznym ubranku nie wygra.
W sumie uważam że nawet gdyby wycenić auto na konkretne pieniądze i napisać że stan muzealny to gdybym miał taki egzemplarz zakupić to sprawdziłbym wpierw co się tylko da, bo po paru latach nauczyłem się że NX świetnie ukrywa swoje wady, a wcale nie ma ich tak mało.
Ja swoje auto kupiłem za lekko ponad piątala, i muszę przyznać że mi się po prostu trafił bardzo zadbany egzemplarz. Sporo setek już widziałem i wiem że swojego będę po tych kilku latach cenił max kilkaset złotych mniej niż wtedy kiedy go kupiłem. Wygórowana cena? Pewnie że tak

Czemu? Bo nie mam ciśnienia na sprzedawanie i wiem czym się poruszam. Pewnie że gdzieś wychodzi rdza, to w końcu nastoletni (jeszcze) japończyk.
Wracając do tematu to gdybym ja szukał NX GTI w stanie idealnym to byłbym skłonny (gdybym je miał) wyłożyć za auto 10 tyś. zł. Mało tego, wolałbym rocznik 90 niż 95 bo cieszyłbym się że mam dwudziestolatka w takim stanie.

Ech, a planowałem przejście na accorda coupe i chyba znowu dam sobie z tym spokój. NX za fajny bo to auto dla indywidualisty

sirkomla · Wysłany: 03 Mar 2011 9:31 Temat postu:

Heh... to ja jeszcze dołożę... nie wiem jak tam u Was w innych częściach kraju, ale tu u mnie patrząc na awaryjność pięcio, siedmio, czy 10 letnich aut, stwierdzam, że tak naprawdę w warsztacie setka spędza w warsztacie naprawdę mało czasu (i zazwyczaj z dużo mniejszym problemem - jak to niedawno mechanik mnie oprowadził "...patrz, mam tu VW z rozwalonym rozrządem, Forda z uszkodzoną skrzynią biegów, Smarta z... eee ostanią drogą na złom, a Ty mi tu przychodzisz, bo jakaś drobnostka się stała" Razz

). Tak więc tym bardziej, że niespecjalnie widzę autko, które mogłoby mnie tak samo zachwycić jak setka (no morze RX-8, ale one są niestety autami na krótki przebieg) to wolę jeździć tym autem...

red_shogun · Wysłany: 03 Mar 2011 16:53 Temat postu:

kpi i sirkomla - amen. w 100% się z waszymi opiniami zgadzam.
Z opinią kolegi Thomsonicus'a w sumie także, choć nie do końca Razz

Obserwując troszkę szerzej rynek setek niż niektórzy, stwierdzam, że my tu w Polsce jeszcze nie dojrzeliśmy do tego, aby docenić to czym tak naprawdę jeździmy. Mimo wielu wad z którymi boryka się ten model, posiada on w sobie na tyle indywidualizmu, że nasi najbliżsi sąsiedzi zza rzeki jak i ci zza oceanów (jednego czy drugiego) zaczynają patrzeć na setki w troszkę inny sposób niż dotychczas. Stąd np. ceny NXów stopniowo idą w górę. Ktoś już wyżej zwrócił uwagę na tendencję wzrostową w cenach zadbanych setek za naszą zachodnią granicą (szczególnie wersji gti), ja mogę dodać od siebie jeszcze i to, że z pewnych źródeł (dokładnie z Nagoi Razz

) orientuję się, iż w ojczyźnie NX'a, autko nasze pomalutku wkracza w segment "niszowy", nie mylić jeszcze z segmentem "kultowym" jak datsuny z serii z czy sky, ale kto wie może i do tego poziomu dojdziemy Razz

Podobnie zaczyna wyglądać sprawa u kałbojów z Kalifornii, czy u dilerów z Ameryki Łacińskiej Razz

Cóż, a nam nie pozostaje nic innego, jak tylko się z tego powodu cieszyć , i motywować się wzajemnie do reanimacji naszych szrocików