Forum użytkowników Nissana 100NX

mondzio140

Piękna setunia asz pozazdroszcze mam nadzieje ze choc w 50% moja doprowadze do takiego stanu pozdrawiam

moryc7

dzięki za miłe słowa

Coś tam z autkiem się dzieje ale bardzo powoli, za niedługo mały up w temacie

Ulus

chyba juz pora na ten mały up Very Happy

Pawel18PL

Nie ma jak zdjęcia zrobić bo śniegiem przysypało Wink

bziuk

czekam na to piwo za cynk o swapie !

lewy

pokaz ten kompresor

BeNeK

Thomsonicus

moryc7

No to jestem, po dłuuuugiej przerwie. Długo nic nie pisałem, bo i nie było o czym. Setka sprawniej pokonywała kolejne kilometry, nic tylko wypucować, zalać, no i cieszyć się z jazdy

Pewnego dnia znalazłem w piwnicy tłumik, który już daaawno temu kupiłem, także przyszedł wreszcie czas na montaż, poniżej fotki przed i po operacji:

Zrobiło się głośniej, przyjemniej, no i tak się turlałem tym automacikiem.
Jesienią ubiegłego roku bziuk podrzucił mi link do aukcji z kompletnym zestawem swapa na 2.0 pod maskę... Poszedłem wreszcie po rozum do głowy i postanowiłem wreszcie zrobić duuży krok naprzód w stronę zwiększenia mocy w moim 100nx'ie. Niewiele się zastanawiając zadzwoniłem i za dwa dni byłem w drodze

Przejechałem pół Polski do kolegi ŁUKASZ-16 NX-ÓW CZESCI i wracałem z autem pełnym części (silnik, skrzynia biegów, chłodnica, hamulce, wydech, wszystkie potrzebne łapy, wiązki elektryczne).

Pożyczyłem od znajomego żurawia, rozłożyłem się z częściami za domem i zabrałem się za swapa:

Ostatnie spojrzenie na GA16DE NVCS w komorze:

Rozebrałem cały środek, zdemontowałem pozostałości po automatycznej skrzyni biegów (lewarek, szeroki pedał hamulca), zastąpiłem je odpowiednikami dla skrzyni manualnej, za które jeszcze raz chciałbym z tego miejsca podziękować Ulusowi, który bezproblemowo i szybko zorganizował dla mnie części.
Przy wyjmowaniu starego i wkładaniu nowego silnika pomagał mi tata i udało nam się to bezinwazyjnie wykonać. Mając już sr20de złapany na wszystkich łapach, poszliśmy spać:

Następnego dnia nie było czasu na robotę przy nissanie, autko stało dumnie cały dzień z nowym motorem w komorze silnikowej:

Kolejny dzień przywitał mnie dosyć chłodno:

Dodam, że była to dopiero połowa października... Jakoś poradziłem sobie z zalegającym na silniku śniegiem, rozłożyłem plandekę żeby już więcej mi nie sypało na głowę i dokończyłem prace przy aucie. Przed odpaleniem zalałem go nowym Lotosem 10W40, w celu przepłukania silnika przez jakieś 150-200km. Po małych komplikacjach spowodowanych rozpinowaną wtyczką doprowadzającą zasilanie do ECU, samochód dzielnie odpalił i pokonywał pierwsze kilometry z nową jednostką pod maską:

Oczywiście przez swoją nieostrożność urwałem linkę prędkościomierza, szczęśliwie jacek100nx szybko wysłał mi kolejną

Jak to mówią - apetyt rośnie w miarę jedzenia. Nie mogło być inaczej również w moim przypadku. Nie zdążyłem nawet się przejechać setką z sr20de pod maską, a już miałem w piwnicy kilka gratów, które miały znacznie podnieść moc tego silniczka. Podczas rozbierania auta i przygotowań do swapa odwiedził mnie Kwietas z NissanZone i przywiózł mi pare ciekawych fantów:

Kompresor Eaton M62 z Mercedesa, potrzebne do niego łapy (jednej brakowało, na szczęście Pawel18PL poratował mnie swoją

), wtryskiwacze, orurowanie, intercooler i kolektor wydechowy 4-2-1 wyspawany specjalnie w celu ominięcia kompresora. Do tego dokupiłem jeszcze wydajniejszą pompę paliwa, sterownik silnika Ecumaster DET3 i wydajniejszą pompę hamulcową wraz z serwem (całość z Nissana 350Z) żeby wreszcie poczuć moc mojego dotychczasowego big brake kitu na czterotłoczkach i tarczy 280mm:

Tak zaopatrzony, pojechałem do Krakowa do zaprzyjaźnionego warsztatu KonziiGarage, gdzie zaczeliśmy od montażu kolektora wydechowego i budowy nowego układu wydechowego w oparciu o rury i kolanka 2,5" i dwa przelotowe tłumiki:

Wymieniliśmy również olej na docelowy Valvoline MaxLife 10W40 i po pierwszej przejażdżce wyraźnie czuć było różnicę względem wydechu, który pozostał z 1,6...
Miałem okazję wykonać kilka pomiarów na hamowni Politechniki Krakowskiej, więc z pomocą kolegów z grupy zapieliśmy moją setkę na rolkach:

Wyniki były więcej niż zadowalające, w silniku zmieniony został układ dolotowy (stożek) i wylotowy na kolektor 4-2-1 i dalej kompletny przelot 2,5", czy w silniku nic więcej nie było grzebane? Tego nie potrafię stwierdzić, gdyż do dzisiaj go nie otwierałem. Poniżej pierwszy pomiar z rezultatem 159KM i 187Nm:

Następnie zabraliśmy się za montaż układu doładowania, z braku miejsca akumulator wylądował w bagażniku:

Po montażu wszystkich części zabraliśmy się za strojenie:

Szybko jednak wróciłem na warsztat - sprzęgło na dzień dobry powiedziało pa pa... Poprzypiekany docisk i wykończona tarcza sprzęgła nie miały szans w starciu z wysokim przyrostem momentu obrotowego:

Wybrałem się zatem do Grześka z GTPerformance, który w ekspresowym tempie obił tarczę kevlarem i wyrównał powierzchnię docisku:

Dokończyliśmy strojenie i podczas kolejnego pomiaru na hamowni przy doładowaniu 0,3bar setka osiągnęła 200KM i 244Nm:

Poniżej wykres porównujący pierwszy z ostatnim pomiarem:

Wiosną przyszedł czas na kolejne modyfikacje, na początku zabrałem się za zwiększenie wydajności układu zapłonowego, bo stare świece i kable dawały popalić:

Zaopatrzyłem się również we wskaźniki firmy Depo: doładowania, temperatury spalin, temperatury oleju i ciśnienia oleju:

Zrobiłem sobie custom'owy uchwyt na wskaźniki pod lusterkiem i zamontowałem czujniki do nich:

Następnie przygotowałem sobie zestaw znów podnoszący moc:

Mniejsze kółko do kompresora wraz z jeszcze wydajniejszymi wtryskiwaczami 440cc z Subaru, do których musiałem jeszcze kupić wtyczki, bo nieznacznie różniły się od tych nissanowych:

Kolejny na liście modyfikacji znów był układ wydechowy. Miałem już dość głośnego i męczącego (zwłaszcza w trasie) przelotu, z drugiej jednak strony chciałem aby spalin nie hamowały żadne tłumiki, oraz tak wystroić silnik, żeby z łatwością pluł ogniem z wydechu, który miał stać się jeszcze głośniejszy. Hmm jak sprawić, by mieć cichy i głośny wydech zarazem? To proste, z pomocą przyszły mi rozwiązania z nowoczesnych samochodów sportowych - zastosowałem przepustnicę w wydechu. Kupiłem więc duży tłumik z Mondeo 2,5 V6, przepustnicę z dolotu BMW E39, jakieś rurki, redukcje, trójnik:

Kolejna wizyta w KonziiGarage zaowocowała wycięciem starej przelotowej puchy i upchnięciem w jej miejscu wszystkich powyższych gratów, z których powstał taki oto "frankenstein":

Idea jest prosta: elektroniczna przepustnica pozwala sterować głośnością układu wydechowego.
Gdy jest otwarta - spaliny idą prosto przez końcówki do atmosfery.
Gdy jest zamknięta - spaliny muszą przejść przez tłumik i dopiero wrócić za przepustnicę do końcówek.
Tak to się prezentuje z zewnątrz:

Z finalnego efektu jestem mega zadowolony, gdyż jest zgrabniej i delikatniej niż z poprzednią puszką, poza tym przy zamkniętej przepustnicy jest bardzo cichutko. Podczas Strojenia po zwiększeniu doładowania na 0,6bar niestety zaczęło się uślizgiwać sprzęgło, w dodatku pasek jest niewystarczająco naciągnięty na rolce kompresora i słychać jak się ślizga. W związku z tym, przed kolejnym pomiarem na hamowni będę musiał skonstruować jakiś napinacz na pasku, oraz kolejny raz zająć się sprzęgłem. Tym razem jednak, nie będzie to już rozwiązanie tymczasowe i kupię wreszcie coś wzmocnionego, może nawet spiek.
Po strojeniu zaprogramowaliśmy również procedurę startu, podczas której z wydechu strzelały tak potężne "marchewy", że efekt przerósł oczekiwania moje i kolegi stroiciela:

Z rzeczy mniej związanych z "performance'm" zamontowałem wreszcie kierownicę od nismojoe oraz okleiłem przednie lampy i kierunkowskazy tęczowo - perłową folią:

Po złożeniu części wnętrza wyruszyłem na VII ogólnopolski zlot NissanZone, dołączając w Krakowie do bziuka:

Na zlot dotarliśmy bez problemu pokonując 600km, na miejscu były jakieś próby startów na 1 / 4 mili, niestety palące się sprzęgło wyraźnie dawało o sobie znać i szybko przestałem jeździć, żeby nie odebrać sobie szansy na powrót do domu...

Na chwilę obecną to wszystko, co działo się przy mojej setce. Póki co autko stoi i czeka na nowe sprzęgło i kolejne pomiary na hamowni

lewy

zajebisty plus konkretnie i na temat i szybko.ja tez chce marchewy :)jak je najlepiej uzyskać?wydech ciekawe rozwiązanie ale już mógł się ładniej to pospawać Razz

Ulus

jest kosa

wiem bo jechałem Very Happy

moryc7

dzięki za miłe słowa, lewy, u mnie marchewy są tylko podczas procedury startu, wtedy jest znacznie przelany paliwem i zapłon jest odpowiednio wycofany.

Jeśli chodzi o wydech, to jego wymyślna konstrukcja i mała ilość kolanek i rurek spowodowały taki a nie inny kształt, który i tak bardzo ciężko było pospawać, najważniejsze że działa

lewy

oj dało by rade ładniej

ale ważne ze działa i szczelny hehehe.no szkoda ze mnie nie było bo miałbym z kim powalczyć heheh