Forum użytkowników Nissana 100NX

gtarobert

Tak jak w temacie, wchodzę rano na onet i szok Shocked

[link widoczny dla zalogowanych]
Co o tym sadzicie? nie będzie więcej wypadków? są dość odpowiedzialni?czy istnieją jakieś wyjątki? Rolling Eyes

Thomsonicus

Szok? Już dwa lata to wałkują.
Aktualnie sprawa wygląda tak, że mając trzynaście lat przechodzi się, nazwijmy to, "egzamin" w jakiejś szkole i młodzież dostaje kartę motorowerową na której sobie spokojnie śmiga. Efekt tego taki że wiedza nt. prawa ruchu drogowego jest praktycznie zerowa a statystyki wyglądają tak - 160 tyś kolizji z udziałem motorowerzystów (przyp. - do 50ccm i 45kmh max) i prawie 60 tyś z udziałem motocyklistów. Masakra.
Mam szczerą nadzieję, że coś się zmieni w temacie motocykli i zostaną wprowadzone zmiany w ustawach, bo póki co to pełno jest tam braków i niedociągnięć. Przykład tzw. "quada" którego nie opisuje nigdzie dokładnie prawo; widziałem takie wynalazki rejestrowane jako samochód osobowy (i jazda bez kasku), traktor oraz motocykl. "Róbta co chceta".
Micro-car'y już są jakiś czas dostępne w Polsce, ale też nie wiadomo jak to ugryźć. 50ccm w "aucie" sprawia problemy przy rejestracji bo ludzie chcą to rejestrować jako motorower. Niby jest też kat. B1 dzięki której można poruszać się autem do 550kg już od 16 roku życia, ale mało kto z tego korzysta.
Zmiany mają także dotyczyć kategorii A1 (125ccm i z 13KM) oraz nowej A2 (ograniczony stosunek mocy do masy, wychodzi max motor ~500ccm 46KM), które trzeba będzie zdobyć przed w ogóle umożliwieniem zdawania na kat. A, czyli motocykl bez żadnych limitów.
Moim zdaniem żadna to rewolucja, a powinien ktoś już to przepchnąć przez sejm lata temu. Jednośladów jest coraz więcej, zarówno małych skuterków ujeżdżanych przez małolaty i 40 letnich biznesmenów o zerowej wiedzy prawa drogowego, jak i "dużych" jednośladów których stosunek cena/zarobki są coraz bliższe tym z zachodu. Zmieniać i pilnować żeby to było traktowane poważnie, nie tak jak teraz!
[link widoczny dla zalogowanych]

rz_masta

A ja tam jestem za. Czym prędzej sie gowniarze pozabijaja tym szybciej bedziemy mieli luz na ulicach.

I jak to powiedzial gem: "Niech te male autka beda wybuchowe przy pierwszym uderzeniu" Very Happy

sirkomla

Miałem podobny punkt widzenia Thomsonicus co Ty.
Tak się składa, że w szkole, w której uczę techniki zajmuję się też wychowaniem komunikacyjnym (od 4tej klasy SP powiązane z techniką). I w związku z tym zgodnie z obowiązującą ustawą przeprowadzam EGZAMIN. W ciągu 2ch lat (od kiedy robię egzaminy na kartę motorowerową), na 86 zdających, egzamin zdało 8 osób. Tak więc w niektórych szkołach wygląda to w miarę normalnie.

W czasie, kiedy zajmuję się WK (Wych. Komunik.) mimo moich próśb i nalegań Policja nie skontrolowała ANI JEDNEJ OSOBY w wieku szkolnym jadącej rowerem/motorowerem/skuterem. W wyniku tego jest spora ilość uczniów, których uczą/uczyłem a którzy poruszają się po ulicach bez uprawnień. Co egzamin (czy na rowerową, czy na motorowerową) od osób, które oblały słyszę, że i tak będą jeździć bez karty, bo "...co mi mogą zrobić". I tu wg. mnie jest sedno rzeczy - w kontrolach... bo Ci młodzi ludzie teraz jeżdżą rowerem, później motorowerew/quadem, dalej motorem, a w końcu samochodem BEZ UPRAWNIEŃ.

Teraz przejdźmy do samej ustawy. Wg. tekstu ustawy do którego ja dotarłem egzaminy na prawo jazdy kat. AM byłyby przeprowadzane wyłącznie w ośrodkach ruchu drogowego. W związku z tym uczniowie chcąc zdać egzamin na kartę rowerową musieliby jechać do najbliższego ośrodka (w moim przypadku do odległego 55km Koszalina). W związku z tym, że nie będzie to już wtedy moja "działka" mogę spokojnie powiedzieć, że uczniowie których uczę nie będą w ogóle przystępować do egzaminów (a więc w ogóle przeglądać przepisy), a jazda bez uprawnień pozostanie.

Tak więc w tym przypadku uważam, że ustawa jest błędna.

Wracając do statystyk. Skąd wziąłeś te wartości (160tys wypadków motorowerów, 60 tys Motorów)? WG. mnie przeczytaj tekst który linkujesz raz jeszcze i przeczytaj nagłówek nad tabelą.

a teraz zapraszam do polemiki

PS. pozwolę sobie jeszcze dodać, że 85% przyczyn wypadków jednośladów to NIEDOSTOSOWANIE PRĘDKOŚCI. A jak sam napisałeś, nietuningowany motorower porusza się z prędkością max 45km/h

majchrzok

odezwali się mistrzowie kierownicy.... nie zapominajcie że sami zaczynaliście kiedyś jeździć a początki pewnie wasze , jak i moje byly po osiedlowych drogach komarkami itp.

14 lat myśle ze to nie za dużo, chodź są wyjątki od wszystkiego... pamietam jak w gim jeździło się na konkursy z ruchu drogowego i już co nieco się ogarniało... ale na bodajże 500 osob zgłaszało się z 5.... więc widać jaka jest wiedza 14 latkow na ten temat.

Challenger

Jestemna tak, jezli egzamin bedzie przeprowadzany tak jak byc powinien. Pamietam swoj na karte motorowerowa to byl to smiech na sali. Zdali nawet Ci co na egzaminie pierwszy raz widzieli komara a wiedza na temat przepisow ograniczala sie do rozrozniana swiateel na sygnalizacji. Takze jezeli egzaminy beda wygladac tak ja na inne "normalne" kategorie to jestem jak najbardziej na tak bo wsiadajac na prawdziwy motor czy do prawdziwego auta beda mieli juz jakies doswiadczenie.

Pawel18PL

Karta rowerowa tak ,motorowerowa tak ale już z ograniczeniami, natomiast prawo jazdy na samochód w wieku 14 to kategorycznie NIE! Myślę, że dla niektórych nawet 18 to za mało....Powszechne powinny być testy psychologiczne określające czy dany kandydat na kierowcę nie robi prawa jazdy jedynie po to by jeździć po 150km/h po osiedlowych uliczkach....

bziuk

tak z ręką na sercu jest mi w stanie ktoś powiedzieć, że ucząc się jezdzic tak w wieku ok. 14 lat to z tatą, to z wujostwem na bocznych uliczkach radziliscie sobie na tyle, zeby ogarnąć poruszanie sie po normlanych drogach ? Ja wiem , ze kiedy stawiałem pierwsze kroki jako kierowca, to wiejskie drogi gdzies w cholere od zatłoczonych miast , gdzie cześtotliwość występowania aut na drodze to jakieś 1 auto/h to było dobre i pomogło mi się oswoić z drogami itp.. ale wiem też, że ak teraz spojrzę na siebie z tamtego kresu to na pewno nie byłem na tyle ogarnięty, żeby np, jechać drogą szybkiego ruchu 110 km/h koło rozpędzoneog tira. Już o stresowych sytuacjach w miescie nie wspomnę.. JEstem za tym, żeby np wprowadzić jakieś kursy dla takich dziaciaków w wieku gimnazjanym np. jazda na placu manewrowym, żeby się oswoił z autem "na legalu". Później jak wyjedzie taki na ulice jak już bedzie iał to 18 lat to bedzie mu łatwiej zdać

Podsumowując: JA MÓWIĘ NIE !

lewy

dla mnie to jest jakes nie porozumienie 14latek za kierownica.on dobrze na rowerze nie potrafi jezdzic

majchrzok

14 lat mało. jak na moje powinien wejść w życie przepis jak był kiedyś z małymi zmianami. prawko od 17 lat ale TYLKO moze jezdzic z kimś kto ma powyzej np 25 lat i prawojazdy. po roku takiej praktyki powinien być kolejny egzamin - trudniejszy od tego co jest teraz i to on powinien weryfikować czy dany kandydat poprawił się w kierowaniu czy też nie.

oczywiście granice wiekowe można sobie dopowiadać ale myśle ze niektorzy naprawde nie radzą sobie za kółkiem
Ja osobiscie prawko mam od 1,5 roku i troche jezdze ( gory, morze itp zawsze ja prowadze) i narazie nie mialem przykrych sytyłacji oprocz mandatu w czechach za brak opon zimowych. jezdze (na nielegalu) od naprawde długiego czasu- pamietam jak nissanem uczyłęm sie jezdzic po podworzu a pretekstem było.... mycie auta... ;p

reasumując poziom oraz zdawalnosc nadal spada więc cos z tym rządowcy powinni zrobić.

gtarobert

Jest to różnie jeden 18latek nie ma w ogóle wyobraźni przyjedzie tylko autem do szkoły i kumple od razu"daj po garach" osobiście znam kilka takich osób z mojej szkoły hehe;P ale są tez tacy co mimo tego młodego wieku wiedza ile kosztuje czyjeś życie i umieją jeździć normalnie. Założę się ze nie jeden 19,20 latek jeździ lepiej niż jakiś doświadczony kierowca. Ja osobiście staram się zachować spokój na drodze chyba ze ktoś mnie wkurwia pchaniem się do kolejki, zajeżdżaniem drogi lub jazda lewym pasem 40km/h mimo ze po prawej jest wolny i prosty. Jeżdżąc nawet skuterem wkurzali mnie niektórzy kierowcy..jadać za mną wyprzedzali po czym skręcali w prawo ostro hamując i po co?nie lepiej było się powłóczyć 100metrow za skuterem i nie stwarzać niebezpieczeństwa? osobiście wole by właśnie młodzi jeździli skuterami bo dzięki temu nabiorą doświadczenia w zachowaniach na drodze(przykład tego wyprzedzania, czy tez robienia miejsca jednośladom w korku)Oczywiście powinni zdawać egzaminy na te skutery a nie jak teraz pewnie polowa jak nie więcej bez pozwolenia a do tego brak kontroli.

dawidkrakow

Moim zdaniem 14 latek to osoba która nie jest przygotowana na jazdę samochodem. Zgodzę się z tym aby jeździli skuterem bo pozwoli im to oswoić się z sytuacjami na ulicy ale do samochodu bym takiej osoby nie wpuścił za kierownicę. Nawet z osobami pełnoletnimi które świeżo zdały prawo jazdy nie ufam. Po kursie na "L" nie ma takiej możliwości aby od razu jeździć wyśmienicie. Wprawy nabiera się z czasem i przejechanymi kilometrami. Ja pamiętam jak zrobiłem prawko 3 lata temu to też od razu nie umiałem się zachować we wszystkich sytuacjach i przyznaję się do tego. Teraz mogę powiedzieć że umiem w miarę jeździć a osoby które co dopiero zdały niech nie mówią że umieją bo ich wyśmieję. Jak będziemy mieli staż z 5 lat ciągłej jazdy to będzie można powiedzieć że jesteś przygotowany na prawie każdą sytuację.
Najbardziej denerwują mnie osoby które mówią ze maja prawko i chociaż ze nie jeżdżą to kozaczą jakimi oni są zaje.... kierowcami.

bziuk

dawidkrakow: A mnie najbardziej wkurzają CI, którzy jadąc z Tobą siędzą obok CIebie i komentują każdy twój ruch, rzekomo "niewłaściwy" albo "niemądry" chociaz sami prawka nawet czasem nie mają, ale są kozaki bo na kurs śmigają i są mistrzami teorii Neutral

Jeszcze tak do tematu własciwego..

Ja mam prawko niecały rok i nie ukrywam, że za sprawą możliwości setki lubię czasem pojechać to pare km/h szybciej, ale wszystko w granicach rozsądku

Nie na jakichś osiedlowych uliczkach czy coś. Jestem w pełni świadomy, że brakuje mi doświadczenia i sporo jeszcze muszę się nauczyć. Wiem też, że jakbym dostał prawko w wiekku 14 lat na pewno nie rozumowałbym tak jak robie to aktulanie.. wiecie, nowa zabawka, turboszpan. Nie na darmo często szłyszy się, że gimnazjum to najgłupszy okres w życiu nastolatka niejednego. Jeszcze raz podsumowując: Można śmiało się kłócić , że 18 lat to też mało, ale ja jednak będę się trzymał wersji, że 14-latkowie są bardziej "rypnięci" niż Ci tuż przed 20-stką

Thomsonicus

Coś mam wrażenie, że mylicie pojęcia. Albo mi się pomyliło.
Nie chodzi o to, żeby można było kat. B zrobić w wieku 14 lat, chodzi o podwyższenie progu wiekowego na kategorię AM (stara karta motorowerowa), a temat "samochodu" to jest to pojazd o silniku 50 ccm!
Z ankiety aktualnie wychodzi że wolicie żeby była stara karta motorowerowa w wieku lat 13, na której i tak można jeździć tymi pojazdami które mieszczą się w 50ccm i max 45kmh, pseudo-egzamin pod szkołą i żadnych wymagań.

gtarobert