Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Seba
Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: GA16DS / GA16DE
|
Wysłany: 29 Sie 2008 22:33 Temat postu: rozwalona setka, sprawca zbiegł :/ |
|
|
chłopaki mam problem.. właśnie przed chwilą miałem nieprzyjemny telefon od kumpla który zajmował się moją setką. obecnie jestem w uk i wracam za 3tygodnie dopiero. kumpel miał jutro umyć, wysprzątać nx'a i odstawić go pod mój blok, bo w poniedziałek wyjeżdża na miesiąc do poznania.. niestety jakiś sk... właśnie na parkingu pod blokiem skasował kilka pojazdów, w tym moją setkę, i uciekł.. z tego co kumpel mówi mam rozwaloną klapę, zderzak, błotnik, lampę.. najgorsze jest to że ani ja ani kumpel nie będziemy mogli na bieżąco zajmować się tą sprawą. jak dzwonił to dopiero czekali na policję. mam nadzieję że sprawcę złapią. ale niestety biorę też pod uwagę możliwość mniej przyjemną, czyli taką że zostanę z tym bajzlem sam a nie mam ac. kolejną przeszkodą jest fakt że przegląd kończy mi się chyba w ten weekend ;/
są jakieś terminy w ciągu których trzeba gdzieś coś zgłosić, czy się stawić? jakby znaleźli sprawcę, to mogę do jego ubezpieczyciela zgłosić się po 3 tygodniach?
no i mi się zrobiła niespodzianka na powrót ;/
-edit-
sprawa poszła do przodu.. sprawcę złapali, oczywiście był pijany.. ba, miał 3 promile i wsiadł za kółko tyle dobrego że nikogo nie zabił.. ucierpiały dwa samochody, w tym moja setka. podobno mam szczęście, bo ten drugi jest do kasacji sprawca będzie miał sprawę w sądzie i będzie bulił z własnej kieszeni.. ale tak się zastanawiam, co by było gdyby nie był wypłacalny? no i pytanie jeszcze takie- jak to wygląda. ja go naprawiam za swoje, dostaję rachunek, przedstawiam go a on mi oddaje daną kwotę. czy może przychodzi rzeczoznawca, wycenia, typ mi daje daną kwotę i mam sobie radzić sam?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Seba dnia 31 Sie 2008 8:46 , w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
red_shogun
stary wyjadacz
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: SR20DE
|
Wysłany: 31 Sie 2008 12:26 Temat postu: Re: rozwalona setka, sprawca zbiegł :/ |
|
|
Moim zdaniem w takiej sytuacji, gdy oficjalnie wszystko poszło przez policję to nie obędzie się bez standardowej drogi ściągania z OC, chyba że koleś w 24 godzinnym sądzie dostał juz jakiś wyrok i sąd zasądził zapłatę Ci kasy stricte z jego kieszonki, w takim przypadku powinieneś chyba pójść taką drogą jak piszesz - naprawa, rachunek od blacharza i lakiernika, rachunek do łapy "pijakowi" i oczekiwanie na zapłatę - przynajmniej tak mi się wydaje
p.s.
Współczuję Ci, bo to musiał być niefart że akurat w dwa auta uderzył w tym w setkę.
p.s.2
nie żałuj na naprawach rób całą blacharkę w tym pozbywaj się ewentualnej rudy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seba
Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: GA16DS / GA16DE
|
Wysłany: 31 Sie 2008 17:45 Temat postu: Re: rozwalona setka, sprawca zbiegł :/ |
|
|
red_shogun napisał: | p.s.2
nie żałuj na naprawach rób całą blacharkę w tym pozbywaj się ewentualnej rudy | akurat miałem wgniecenie tam gdzie walnął.. oczywiście że na fuszerkę bym się nie zgodził. mam prawo domagać się stanu jak najbardziej zbliżonego do tego przez zdarzeniem.
co do sądu 24h, wątpię żeby miało to miejsce- koleś był pijany więc trzeba czekać do wytrzeźwienia.
tak sobie myślę narazie po cichu że może nie robić go, wyciągnąć za szkodę całkowitą, tego rozebrać i kupić coś innego [w tym pod uwagę biorę 2.0].
taa a wiesz jaka ironia losu? koleś walnął 2 czerwone nissany.. chyba ma jakiś uraz a prowadził najprawdopodobniej land rovera, albo innego terenowego..
dostałem zdjęcie-
[link widoczny dla zalogowanych]
dziś kumpel poszedł na komendę w tej sprawie.. zobaczymy co się okaże
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Seba dnia 01 Wrz 2008 14:25 , w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cieszyn
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec / Kraków
|
Wysłany: 01 Wrz 2008 15:24 Temat postu: |
|
|
omg konkretnie przydzwonił... mam nadzieje ze uda Ci sie wyciagnać od goscia kase na konkretna naprawe zebys nie był na tym stratny.... chociaż jak ma jakiegos land rovera to powinien miec co nieco w portfelu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stoo
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów Płeć: GA16DS / GA16DE
|
Wysłany: 01 Wrz 2008 19:14 Temat postu: |
|
|
oooo fuck :/
co do tej sprawy to zapytaj NITARDY
kilka miesiecy temu jakis pijany gość władował się w jego setke i kilka aut stojących obok ... tyle ze trafił na przod NX'a .
zapytaj jak przebiegła sprawa
pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitarda
Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ruda Śląska Płeć: GA16DS / GA16DE
|
Wysłany: 03 Wrz 2008 18:02 Temat postu: |
|
|
po krótkiej przerwie dziś będę znów dostępny jak chcesz się coś dowiedzieć to na pw masz mój nr gg
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seba
Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: GA16DS / GA16DE
|
Wysłany: 09 Wrz 2008 16:26 Temat postu: |
|
|
no więc teraz jestem w Polsce i wiem więcej.. sprawa jest bardzo nieprzyjemna dla mnie. a dlaczego? bo sprawca którego niby złapali zniknął i nikt nic nie wie o jego istnieniu. czyżby zmowa milczenia? był to pan policjant, czy gościu z rodziny lub ze znajomościami? bardzo możliwe.. i w taki oto sposób zostałem z walniętą setką i o jakichkolwiek pieniądzach mogę zapomnieć :/ drugi poszkodowany o tyle ma lepiej że miał wykupione ac. tak więc od teraz i ja będe to robił bo jednak takie sytuacje dzieją się nam, zwykłym szarym ludzikom które nic nikomu złego nie robią ;/
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Seba dnia 01 Paź 2008 19:51 , w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seba
Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: GA16DS / GA16DE
|
Wysłany: 21 Mar 2009 14:16 Temat postu: |
|
|
aa ja wam się nie "pochwaliłem" jak sprawa się potoczyła..
na osiedlu na którym doszło do zniszczenia nissanów, był ciemny land rover [kumpel ze swoją żoną byli przekonani że to właśnie taki samochód, tym bardziej że zebrali reklamówkę plastików do takiego samochodu]. od nocy kiedy koleś skasował samochody, ten land rover zniknął. kilka miesięcy później [w styczniu] pojawił się jakby nigdy nic. kumpel jest niemal pewien że to on. spisał numery i poszliśmy na komisariat który zajmował się tą sprawą.. ze mną policjant nie chciał rozmawiać, bo stwierdził że mnie nie było to nic nie wiem, mimo że jestem właścicielem. rozmawiał z kumplem a ja musiałem czekać. pan mundurowy powiedział że teraz już nic się nie da zrobić [w sumie to już sam wiedziałem], bo nawet jak będzie bity, to mu się nie udowodni że akurat zniszczył go w tym zdarzeniu. a świadków nie było. niby możnaby złożyć zawiadomienie czy coś, i sprawa trafi do sądu ale facetowi nic się nie udowodni. i najciekawsze słowa policjanta w tym wszystkim- żebyśmy zapomnieli bo po co mamy sobie niepotrzebnie robić wrogów. dało się odczuć z tego co mówi, że wiedza o sprawcy. niestety swój na swojego nie doniesie, no i na kogoś z plecami.. dodam że tablice warszawskie, ze śródmieścia..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michugrudz
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grudziądz Płeć: SR20DE
|
Wysłany: 21 Mar 2009 14:48 Temat postu: |
|
|
o kur.... ale cyrk.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Michugrudz dnia 21 Mar 2009 14:49 , w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rzeznik
Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: GA16DS / GA16DE
|
Wysłany: 21 Mar 2009 16:25 Temat postu: |
|
|
taka nasza policja jest, nigdy nie pomoże, swój kryje swego, dziadostwo dziadostwo i jeszcze raz dziadostwo... może sprawca jest jakimś lokalnym biznesmenem i bliskim "przyjacielem" pana komendanta? bywa... współczuć tylko pozostaje zniszczonej setki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
red_shogun
stary wyjadacz
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: SR20DE
|
Wysłany: 21 Mar 2009 19:46 Temat postu: |
|
|
Dlatego też ja na wszystkie spotkanka z urzędasami i władzą (odpukać nie mam ich zbyt wiele ) chodzę zawsze z dyktafonem, bo a nóż widelec człowiek dowie się czegoś ciekawego np. od pana władzy
p.s.
W tej konkretnej sytuacji ja osobiście bym nie odpuścił, bo ja już kur... taki jestem , ktoś mi insynuuje i doradza abym w czymś odpuścił, bo trafiło na pana x co to ma plery tu i tam, kur... a co mnie to obchodzi, a może ja mam plery tam i tu... Jak każdy będzie wychodził z takiego chorego założenia, to w tym kraju nigdy nie będzie dobrze, a wszechobecny burdel będzie nadal się rozrastał, tylko stawki u "dziwek" będą się zmieniały.
Nie daj Boże żeby mi pan władza zaproponował odpuszczenie tematu tak jak tobie, bo kur.... nie miałbym wtedy litości. Taki pan władza ma przecież inną władzę nad sobą, a ta władza kolejną władzę. Do tego od czego są kumple w lokalnych gazetach, ci kumple mają kumpli w lokalnych telewizjach, a ci z lokalnych telewizji w telewizjach ogólnopolskich Moim skromnym zdaniem taki pan władza "doradca" powinien zakończyć swoją karierę "detektywa" szybciej niż ją rozpoczął, bo w policji dla takich leniwych obszczymurów nie powinno być miejsca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michugrudz
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grudziądz Płeć: SR20DE
|
Wysłany: 22 Mar 2009 0:38 Temat postu: |
|
|
jesli chodzi o tv to super pomysł .Kiedys wylali mnie z pracy w bardzo dziwny sposób napisałem do tvn odpowiedzieli od razu -co prawda nie było potrzeby bo sam narobiłem takiego szumu ze kierownik regionalny wyleciał przy okazji (skur.. co mnie wylał sam wyleciał) dzis na szczescie sam sie zatrudniam .Ale Ty spróbuj ja bym nie popuscił pisz do tv gazet o sprawie a na bank sie zainteresuja bo sprawa jest ciekawa straty nie są małe .rozgłos medialny to dzis najwiekszy smród o ile nasze zydowskie media nie uznają inaczej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Michugrudz dnia 22 Mar 2009 0:44 , w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arek427
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: mysłowice
|
Wysłany: 22 Mar 2009 9:23 Temat postu: |
|
|
apropo tego co seba pisał to idzie kolesia oskarżyć po pierwsze świadek jest drugie skasowane auto po drugie jak była policja na miejscu wypadku oni maja całe protokoły z wypadku i tam jest wszystko i wszystko da sie odzyskać z nawiązka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seba
Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: GA16DS / GA16DE
|
Wysłany: 23 Mar 2009 12:34 Temat postu: |
|
|
więc tak.. na początku myślałem o regionalnej gazecie, czy nawet napisać do tvnu ale nie byłem w kraju, a na odległość nie chciałem nic robić. teraz za dużo czasu minęło żeby do czegoś się dogrzebać.. gdy była świeża sprawa można było im patrzeć na ręce i sprawdzać. teraz nie ma śladów. ja tam jestem głupim człowiekiem i upartym bardzo i wierzę że człowiek odpokutuje swoje winy, jeśli wiecie co mam na myśli a świadków nie ma- bo ludzie mówili o różnych samochodach.. byli nawet tacy co gadali że to osobówka [która nie przejechałaby metra po takiej demolce]. a tablic nikt nie widział, więc teraz nic się nie udowodni. oj, ja się ze stratą pogodziłem, ale koleś będzie pokutował wielokrotnie. a ta policja na miejscu.. kumpel pokazał im te części samochodu który uderzył [reklamówka się uzbierała] i był fragment napisu "rover" a policjant stwierdził że mogło to leżeć wcześniej.
piszę o tym teraz jako przestrogę. ja też się na tym sporo nauczyłem, choć trochę mnie to kosztowało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nUar
Gość
|
Wysłany: 06 Kwi 2009 17:58 Temat postu: |
|
|
oj i ja bym sie postaral zeby swiadków nie było gdy bu sie lampy beda trzaskac i jeszcze pare rzeczy bym wymyslił, nie odpusciłbym..
poza tym i tak bym go pozwał, nic nie strace a jesli jakims cudem bys wygral to facet bedzie mial w papierach 'karany'
obecnie sądze sie z gosciem ktory umówił sie ze mna na spotkanie w rzeszowie (z okolic katowic jestem) w sprawie qpna 100nx - fajlny, tani z gazem. pojechalem z ojcem pociagiem, oboje zesmy sie z pracy zwolnilli, caly dzien zmarnowany bo facet sie nie stawil, jak podszedlem do jego domy to matka powiedziala ze on jest w pracy, powiedzial ze sie rozmyslil i nie chce go juz sprzedac, dla zlosliwosci sadze sie o odszkodowanie i o zwrot za bilety
Ostatnio zmieniony przez nUar dnia 06 Kwi 2009 18:06 , w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|