Forum Forum użytkowników Nissana 100NX Strona Główna Forum użytkowników Nissana 100NX
100NX squad
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Zmienić cały silnik czy remontować stary?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum użytkowników Nissana 100NX Strona Główna -> Techniczne / Silnik i osprzęt
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: 01 Gru 2005 17:37     Temat postu: Zmienić cały silnik czy remontować stary?

100nx posiadam juz przeszlo rok czasu a teraz dopiero tu trafilem. długo działa już to forum?
mam mały dylemat co zrobić, może Wy mi pomożecie.
dwa miesiące temu w mojego nissana (1.6 91') wbil sie koles audi 80 w prawy tylni bok (oczywiscie nie z mojej winy) dosyć mocno, ale nie chcieli w ubiezpieczalni uznać auta do kasacji (niby konstrykcja nie jest naruszona). dostalem za niego bardzo ladnie odszkodowanie i przez przypadek trafilem w niemczech pieknego 100nx (1.6 poczatek 93' i niestety jeszcze gaznik) za mala kase i bez zastanowienia go wzialem, poniewaz stwierdzilem, ze to lepsze rozwiazanie. Pojechalem na pierwszy przeglad i nie bylo tak kolorowo jak przypuszczalem i diagnostyk stwierdzil, ze ten samochod na pewno nie ma oryginalnego przebiego 180 000 km. Jak juz go zarejestrowalem pojechalem na wymiane oleju do znajomego mechanika to mowil, ze olej juz dawno powinien byc zmieniony do tego nie podobaly mu sie zawory jak chodza i lancuszek rozrzadu i potwierdzil opinie diagnosty, ze ma spokojnie ponad 230 000 przejechane i licznik byl cofniety, nawet żartował, że niemiec nieźle musiał go katować. Byłem w szoku, bo kupiłem auto od starszego niemca i nie przepuszczalem, ze moze zrobic takiego wała. Bardziej zwracałem uwagę na blacharke (u mnie zaczeła rdza brać tylne błotniki) a w nim nie było żadnego śladu korozji. Przejechałem się kawałek i wszystko wydawało się ok to go na lawete od razu (tak to jest jak się ktoś napali) aha silnik był czyściutki, a teraz spod uszczelniacza jest wyciek. teraz mam dylemat co zrobić, ponieważ mam jescze z rozbitego nissana silnik z oryginalnym przebiegiem 160 000 i spisuje się nieżle. Przekładać stary silnik? Czy dać do kapitalnego remontu ten co mam? Chce pojezdzic dłuższy czas tym nissanem, bo auto jest super i nie wiem czy jak przełoże silnik z rozbitego 100nx to np za pół roku się nic nie wydarzy ... Kapitalny remont jest droższy, ale ten silnik z rozbitego auta co mam można sprzedać i większa część kasy się zwróci, bo raczej ten "dojechany" już nie sprzedam ...

POMOCY!!!!!!!!!!!!!!

Przekładać silnik czy robić kapitalke???????????
Powrót do góry
marthen
junior admin



Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy

PostWysłany: 01 Gru 2005 18:13     Temat postu: Re: Zmienić cały silnik czy remontować stary?

Zorx napisał:
100nx posiadam juz przeszlo rok czasu a teraz dopiero tu trafilem. długo działa już to forum?

W sumie forum 100NX istnieje od listopada 2003, z tym że w październiku tego roku zmieniło lokalizację i jest tutaj.
Zorx napisał:
Przekładać silnik czy robić kapitalke???????????

<jasnowidz mode on> Ile odpowiedzi tyle opinii Very Happy </>
W rozwiązaniu widzę dwie sprzeczności.
Plusy remontu:
- będziesz miał (przynajmniej powinieneś mieć ) pewność, że silnik jest w idealnym stanie.
- spokój na kolejne 200kkm (choć i tak reszta auta tego nie przeżyje Very Happy)
Minusy remontu:
- drożej
- można sprzedać poprzedni silnik
Plusy przekładki:
- taniej
- zajechanie silników Nissana do łatwych nie należy
Minusy przekładki:
- nie ma gwarancji ile jeszcze ten silnik pojeździ (choć jeżeli jest zadbany to do ~350kkm powinien pojeździć)

Teraz musisz sobie odpowiedzieć co uważasz za lepsze, ile masz na to kasy, itp. My możemy co najwyżej podpowiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 01 Gru 2005 18:31     Temat postu:

W takim razie gratuluję założenia forum i witam wszystkich 100nx-maniaków

No właśnie marthen chcę, żebyście mi poradzili.

Powiedzmy, że kasa nie gra roli (jestem w stanie władować w niego pieniądze).

Co się dokładnie wymienia przy kapitalce? (pierścienie, łańcuszek, płyny wszystkie, świece, przewody napięcia, filtry, uszczelniacze, CO JESZCZE ?)

Jest jeszcze taka sprawa, że silnik się trochę „przykurzył”, bo stoi w garażu już ponad miesiąc wyciągnięty z samochodu – nic mu nie będzie jak dostanie się do środka trochę pyłu? Ewentualnie da się go jakoś przeczyścić?

Dostałem odszkodowanie 4000 zł + sprzedałem rozwaloną budę z zawieszeniem i wnętrzem bez silnika handlarzowi części za 1500 zł - ściągnąłem nissana z Niemiec za 1000e + rejestracja i wyszłem mniej więcej na równo. No i został mi jeden silnik w zapasie. Jak byście zrobili na moim miejscu chcąc pojeździć nim trochę?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 01 Gru 2005 18:58     Temat postu:

jeżeli wiesz ze tamten silnik jest w dobrym stanie ja bym wolał przełozyc, nigdy silnik remontowany nie wytrzyma tyle co silnik fabrycznie złozony! Mam akurat doświadczenie na tego typu rzeczach i radze Ci przemysl to zanim oddasz to komus do remontu. Silnik mozna remontowac taki który jest albo drogi uzywany, albo trudno dostępny a silnik nissana do takich nie nalezy.
Powrót do góry
marthen
junior admin



Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy

PostWysłany: 01 Gru 2005 19:05     Temat postu:

Zorx napisał:
Co się dokładnie wymienia przy kapitalce? (pierścienie, łańcuszek, płyny wszystkie, świece, przewody napięcia, filtry, uszczelniacze, CO JESZCZE ?)

Tego się dowiesz jak go rozłożysz. W tej chwili deliberowanie na ten temat to wróżenie z fusów.
Zorx napisał:

Jest jeszcze taka sprawa, że silnik się trochę „przykurzył”, bo stoi w garażu już ponad miesiąc wyciągnięty z samochodu – nic mu nie będzie jak dostanie się do środka trochę pyłu? Ewentualnie da się go jakoś przeczyścić?

Ale jest szczelny, tzn nie ma dostępu kurzu czy pyłu do cylindrów itp.? Jeżeli tak, to nie ma się czym przejmować. Jest tak samo narażony na uszkodzenia/zabrudzenia jak taki sam zamontowany w samochodzie.
Zorx napisał:
Jak byście zrobili na moim miejscu chcąc pojeździć nim trochę?

Ja rozważyłbym jeszcze jeden, dość nietypowy aspekt, a mianowicie aspekt psychologiczny. Skoro zostałem zrobiony w *****, to nie mam ochoty mieć z tym jakiegokolwiek kontaktu.
Jeżeli nie miałeś problemów z poprzednim silnikiem to ja bym zrobił przekładkę. A zaoszczędzone pieniądze włożył w oleje, zawieszenie, itp. - generalnie doprowadzenie auta do jak najlepszego stanu. A z zajechanego silnika rozkręcić co się da i spróbować sprzedać. Pewnie będziesz się z nim bujać przez rok, ale cóż...
A jeżeli rzeczywiście kasa nie gra roli, to dlaczego nie zrobić generalnego przeglądu silnika rozbitka - rozebrać, sprawdzić wszystko co się da i wszystko co wykazuje jakiekolwiek ślady zużycia wymienić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EnDrIu




Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: 01 Gru 2005 19:05     Temat postu:

jesli masz kogos sprawdzonego to lepiej remontuj. Skoro kasa nie jest az taka istotna to warto tez wymienic lancuch i cieszyc sie autem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 01 Gru 2005 19:22     Temat postu:

nie ma filtra powietrza (gaźniczek odkryty) i aparatu zapłonowego. Miejsca otwarte zatkałem szmatką, ale wiadomo, że zawsze się coś dostanie do środka - słyszałem coś o płukaniu olejem tzn wlać olej trochę pojeżdzić i spuścić - syf powinien wylecieć ...

Jest jeszcze opcja przełożyć silnik i zobaczyć czy w tamtym jest potrzeba czegoś wymienienia tak, żeby był idealny.

Możliwości jest sporo, aż nie wiem którą wybrać

wszystko co wskazje na wymiane jakbym miał wymienić + robocizna to myślę, że 4000 zł musiałbym wydać, ale to chyba mija się z celem, cena może nie jest aż taka ważna, ale bez przesady. Tak możliwie jakbym się zmieścił do ok 2000 zł myślę, że byłoby przyzwoicie.

Czeka mnie ciężka decyzja ...

Może orientujecie się ile kosztują oryginalne amorki tylnie?

Ewentualnie części tylko oryginalne wchodzą w grę? lepiej nie oszczędzać na zamiennikach?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 01 Gru 2005 20:53     Temat postu:

nie opłaca sie takiego silnika remontowac one chodza ponad 200tys i musiał dostawac po dupie ze tak sie zachowuje, a silnik remontowany to nie jest juz to samo, wiecznie jakies problemy. Moj ojciec jakis mc temu oddawal do remontu silnik w Omedze B 2.5 TDs (kupilismy zatartą) reemont kosztował 2700zł a chodzi jak by sie nadawał do remontu.
Powrót do góry
0l0




Dołączył: 12 Paź 2005
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: SG\Gliwice
Płeć: GA16DS / GA16DE

PostWysłany: 01 Gru 2005 21:42     Temat postu:

Ja osobiście wsadziłbym ten stary do nowej budy - wiesz co to jest i jak sie sprawuje i tak jak pisal marthen jeszcze na nim zrobisz prawie 200kkm jeśłi faktycznie ma teraz 160kkm. za tą opcją przemawia również fakt, ze ponoć od niedawna silnik to część samochodu i przy jego zmianie (pomijająca zmianę pojemości) nie trzeba juz niczego nigdzie zgłąszać

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marthen
junior admin



Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy

PostWysłany: 01 Gru 2005 21:48     Temat postu:

Zorx napisał:
nie ma filtra powietrza (gaźniczek odkryty) i aparatu zapłonowego. Miejsca otwarte zatkałem szmatką, ale wiadomo, że zawsze się coś dostanie do środka - słyszałem coś o płukaniu olejem tzn wlać olej trochę pojeżdzić i spuścić - syf powinien wylecieć ...

Możesz tak zrobić. To dobra metoda.
Zorx napisał:
wszystko co wskazje na wymiane jakbym miał wymienić + robocizna to myślę, że 4000 zł musiałbym wydać, ale to chyba mija się z celem, cena może nie jest aż taka ważna, ale bez przesady. Tak możliwie jakbym się zmieścił do ok 2000 zł myślę, że byłoby przyzwoicie.

Myślę, że wyjdzie Cię to trochę taniej. Ale, żeby się przekonać trzeba go otworzyć. Z tego co pamiętam, jeden z forumowiczów robił kiedyś u siebie generalkę, więc jest szansa, że się dowiesz z pierwszej ręki ile taka przyjemność kosztuje.
Zorx napisał:

Może orientujecie się ile kosztują oryginalne amorki tylnie?

Kayaba gazowa ok. 430zł/szt., olejowa (niepolecana, za miękka) ok. 370zł/szt. Cena sprzed roku. Tokico (ponoć to samo co Kayaba, tyle że pod inną marką) - ok. 50zł/szt. taniej.
Zorx napisał:
Ewentualnie części tylko oryginalne wchodzą w grę? lepiej nie oszczędzać na zamiennikach?

Na oryginały w ASO nie licz. Dla nich 100NX jest pojazdem pochodzącym z rejonów Księżyca i ceny mają takie, że pozostaje im się tylko w twarz roześmiać. Najlepiej zrobisz kupując zamienniki porządnych firm.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: 01 Gru 2005 22:06     Temat postu:

Dzięki za odpowiedzi i pomoc.

Jak zapadnie decyzja i wszystko zrobie dam sprawozdzanie.

Pozdrawiam
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: 03 Gru 2005 12:10     Temat postu:

co do amorów, to za około 400zł/szt, w zależności jak się dogadasz z gościem, nowiutkie koni special, czerwone, z regulacją twardości można dostać. Ja takie zakładam właśnie. Czeka się około 2 tygodni i żeby je zamontować potrzebujesz oryginalnych mcpersonów Kayaby, bo robi się przeróbkę seryjnych amorów i w ich miejsce wkłada się koni, wszystko jest opisane w instrukcji, którą dołączają z amorami. Można je ustawić na tak twarde, że aż nie da się ich ruszyć w rękach, jak w jeździe to się przekonam dopiero po jutrze
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum użytkowników Nissana 100NX Strona Główna -> Techniczne / Silnik i osprzęt Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin